wtorek, 25 maja 2010

Znowu wtorek

Powrót z cieplej Polski do trochę chlodnej Norwegii. Ale sloneczko tu przynajmniej mamy. Tu jest prawie jak Bollywood - czasem slońce, czasem deszcz :)
Moje zmęczenie sięga dzis zenitu. 2 godziny snu w nocy, może godzina w samolocie i do pracy. Oczy mnie szczypią, jesć mi się chce.
Ale pobyt w Polsce cudowny, bylismy na fajnej komunii, w domu na wsi, pelen luz, kurze kupy na podwórku, w tle zapach obory. Swojsko i sielsko :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz