środa, 25 sierpnia 2010

Znowu o pogodzie...

... bo pogoda nas nie rozpieszcza ostatnimi dniami. Temperatura... 12-14 stopni, deszczyk, wiaterek, a co rusz ulewa i to jaka. Oberwanie chmury. Wspólczuję każdemu kto jest wtedy na dworze. Nawet jak się wydaje, że nie pada, to pada, taki puszek z nieba, trudno to nazwać inaczej.
Na piątek zapowiadają slonko, ale temperatura 15. No cóż. Zimny wychów podobno zdrowszy.
Norwegom oczywiscie to nie przeszkadza. Życie toczy się jakby wcale nie padalo. Zadziwiające. Urządzają maratony, dzieci biegają po dworze, dorosli chodza na spacery, rodzice zabierają swoje niemowlaki na przechadzki, wózki są nakryte ortalionem i w drogę. Rozgrywają mecze, uprawiają sporty, jeżdżą na rowerach. Jakby nie padalo. Podziwiam ich.
Ile trzeba mieć w sobie determinacji, motywacji, żeby nie rezygnować z codziennego trybu z powodu pogody. Może i mnie się odmieni któregos dnia i pójdę biegać jak bedzie deszcz? Cóż, życie jest pelne niespodzianek.
Szkoda, że lato się skończylo :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz