niedziela, 24 października 2010

Światowy Dzień Walki z Nadwagą

To i ja na diecie od tygodnia. Ale na detoksie. Czlowiek czuje się fantastycznie. Wlasciwie to moglabym się tak odżywiać non stop. I ile ma się po tym energii.
Norwegowie pewnie na diecie nie są. Nie widać tego na ulicy. A w sklepach niewiele jest zdrowych produktów. Za to niezdrowych cala masa. Tu nawet każde maslo, a wlasciwie cos do smarowania pieczywa jest slone. Nie znalazlam żadnego innego. O prawdziwym masle nie wspomnę, nie widzialam. A szkoda. Przeraża mnie jak oni tu jedzą, a raczej co oni tu jedzą. Ale może to dobra dieta, skoro na wszystkie dolegliwosci pomaga Paracet. Wielu Norwegów ma problemy z cholesterolem, chociaż tu tyle ryb dookola. Ale mięsko lepsze. I to jakie. Żeberka, tluste kotlety, ziemniaki purre, pizza i cala rodzina fast food'ów. Im bardziej przetworzone, tym lepiej.
Jednego mnie nauczyl ten przyjazd do Norwegii. Nie wyciągaj wniosków na podstawie cudzych opinii i kreowanego przez kogos wizerunku. W tym wypadku przez Norwegię i jej mieszkańców. Pomyslalam, że to kraj naprawdę wzorowy, dużo lepszy od naszej Polski. Nic bardziej mylnego. Ani tu zdrowiej, ani czysciej, ani lepiej, przynajmniej dla mnie. Ostatnio często powtarzam, że cudze chwalicie a swego nie znacie, a raczej nie doceniacie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz