czwartek, 21 października 2010

Zima

Jeszcze nie zdązylam wspomnieć o tym, że zaczęla się jesień, że listki opadaja, że góry mają cudne kolory, a dzis rano zacząl sypać snieg. I tak sypie do tej pory. Masakra. Dzień krótki, o 7.30 kiedy jadę do pracy, jest ciemno. A dopiero minąl miesiąc jesieni. Mam nadzieję, że roztopi się to szybko. Opony ciągle letnie.
Oby do Norwegii nie zawitala kolejna zima stulecia, wystarczy mi poprzednia. Plus, że nie bylo deszczu, ale snieg leżal kilka miesięcy. A może to dzięki niej bylo tak ladnie w tym roku, malo deszczu, dużo slońca. Jesli tak, to może jednak niech będzie tak zimno jak ostatniej zimy. Podobno pogoda nas w tym roku tu rozpieszczala. Fakt, że dni deszczowych bylo malo. Ale żeby zaraz rozpieszczala?
A Norwegom to oczywiscie nie przeszkadza. Snieg wali a oni wózeczki i z dziećmi na spacerek. Życie toczy się dalej. Jakby nigdy nic.
Ale krajobraz jest cudny. Kocham snieg w górach. Niesamowite widoki.
Oooo, przestalo padać. Może jednak się stopi i będę mogla pojechać do sklepu. W lodówce tylko mrożone powietrze i swiatlo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz