środa, 1 grudnia 2010

Śniegu brak

Patrzę z zazdroscią na obrazki z Polski, na zasypane miasta i wsie, i aż zazdroszczę. Tu oprócz mrozu i wiatru, żadnego sniegu nie widać. Chyba, że wysoko w górach.
Zasypują nas za to gazetkami swiątecznymi. Tu na wzór swiąteczny przerabiają wszystko. Ciasto swiąteczne, kielbasa swiąteczna, cukierki, piwo, soki, rożne gatunki mięs, slodycze itd. A na opakowaniach do mleka np, są drukowane piosenki swiąteczne. Na Wielkanoc drukowano kryminaly. Może jakies historyjki też będą, ale póki co moge sobie pospiewać z opakowaniem mleka, tylko, ze nut mi nie dali :)
W sobotę w Bergen, z okazji postawienia choinki na srodku fontanny byl koncert, a po jego zakończeniu pokaz fajerwerków. Cos pięknego. W zeszlym roku, kiedy o tej porze zlożylam wizytę kontrolna mojemu mężowi, o tej wlasnie porze, ludzilam się, że to na moją czesć te fajerwerki. A to dla choinki. Nie udalo mi się kolejny raz zalapać na koncert, ale w przyszlym roku nie odpuszczę. Będę stala na mrozie, w tlumie ludzi i sluchala koncertu. Piękna tradycja. Choinka też piękna. Bergen jeszcze malo kolorowe, chociaż ta najbardziej ekskluzywna ulica handlowa jest ugwieżdżona. Centra handlowe już dawno rozpoczęly sezon. Wszędzie zapraszają promocjami, plakatami, na których życzą mi udanych zakupów swiątecznych. Udane to one mam nadzieję będą, ale w Polsce :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz