poniedziałek, 22 listopada 2010

Boże Narodzenie po norwesku

Dostalam poważne zażalenie, że dawno nie pisalam, więc przepraszam i poprawiam się :)
O czym dzis? Zbliżają się swięta, więc o JULEBORD.
Zalamalam się kiedy zobaczylam co jedzą Norwegowie w czasie swiąt Bożego Narodzenia, a jeszcze bardziej się zalamalam, jak dowiedzialam się co jedzą jeszcze.
Danie glówne to żeberka, w zaleznosci od regionu ze swinki lub owieczki. U nas z owieczki.
Ostatnio bylismy na takim swiątecznym przyjęciu. Większosć jadla (mieli odwagę, to jedli, ja nie mialam, zresztą to nie na moje zdrowie) żeberka, które są bardzo slone i tluste, na rozgotowanej kapuscie i ziemniakami w mundurkach. Druga grupa zajadala się tymiż samymi żeberkami, ale z kawalkiem boczku, oczywiscie tlustego i kawalkiem kielbasy, nie muszę wspominać, że tlustej. Do tego ziemniaczki w mundurkach. To nie jest za smaczne, sami to mówią i dlatego popija się to ichnią okowitą. Na deser ciapa z ryżu z sosem czerwonym, nie wiadomo z czego, w drugiej wersji cos o konsystencji ubitej smietany z tym samym sosem. Jadlam breję z ryżu. Nie najgorsze, ale ja lubię wszystko co jest slodkie. Niestety dowiedzialam się też, że w niektórych domach praktukuje się jedzenie owczej glowy, ze wszystkim, z oczami wlącznie. Plus jest taki, że nie trzeba się glowić nad kilkunastoma potrawami, tak jak w Polsce.
Bylismy na imprezie w startm browarze, w ktorym jest też muzeum piwa i gdzie się dowiedzialam, że w Norwegii kiedys picie w pracy bylo dozwolone, zwlaszcza jak wykorzystywano zaprzęgi konne do transportu. Koń drogę znal, więc woźnica mógl i byl zalany w trupa. Nawet kilku w tym browarze zmarlo z przepicia.
A co do picia, tu w lokalach alkohol jest podawany tylko do 2 nad ranem, o 3 nad ranem należy lokal opuscić. Niestety państwo policyjne debatuje, czy aby nie skrócić czasu podawania alkoholu, żeby zmniejszyć przestępczosć. Traktują doroslych jak dzieci. Prohibicja w USA nic nie dala, oprócz rowoju czarnego rynku. Ale to naród bez wyobraźni, więc i myslenie bardzo proste.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz