wtorek, 2 marca 2010

Śnieg, śnieg, śnieg

Za oknem znowu pada snieg.
Wczoraj wróciliśmy z Polski. Krótki weekend. Co za różnica pogody. W Polsce wiosna, u Norwegii zima. W Polsce +8, w Norwegii dziś rano -16 miejscami.
Samolot był pełen Janków w jedną i drugą stronę. Oczywiście jak zawsze po zgaśnięciu sygnalizacji, że można odpiąć pasy, kolejka do WC nieprzerwanie trwała aż do zapalenia się komunikatu "zapiąć pasy". Nawet pilot stał w kolejce. W Bergen większość Janków martwiła się, że zabrali za dużo niedozwolonego towaru. Zastanawiali się jak przejdą przez kontrolę celną. Zadziwiająco trzeźwe myślenie jak na pijanego. Janek pije, ale czuwa! Oczywiście jak tylko wyszli z samolotu to popędzili do WC na lotnisku. Znowu była kolejka :)
A do zimy wracając, to w Norwegii mi ona nie przeszkadza. Góry, morze i przepiękne ośnieżone stoki. Dziś było bardzo pochmurno i to też miało swój urok. Jeszcze większy urok ma to, że żaden Norweg nie narzeka na pogodę, na to że zimno, że śnieg pada, że nie odpuszcza. Cudownie. Podoba mi się, że w każdej sytuacji i o każdej porze Norweg się cieszy. My Polacy zawsze znajdziemy powód do narzekania, a to że za dużo śniegu, za mało śniegu, za dużo pada, za mało pada, wieje, nie wieje. Norweg takich zmartwień nie ma. Z drugiej strony, gdyby z ich żółwim tempem jeszcze zaczęli narzekać, to nie wiadomo czy byliby w tym miejscu, w którym są dzisiaj. Ale gdyby Polacy zaczęli szukać rozwiązań a nie usprawiedliwień, pewnie zaszliby daleeeeeko. Bardzo daleko.
Obserwuję Norweżki. Zaczynam zauważać zadbane. Na te nadszarpnięte zębem zaniedbania nie patrzę.
Zaczęliśmy chodzić na siłownię. Ciekawe na ile dni wystarczy nam zapału tym razem? Ostatnim razem zapału wystarczylo na całe 3 razy.
Miała być dieta, a słodycze z Polski jakimś dziwnym trafem wylądowały w walizce :) I dobrze, bo mogę sobie teraz podjadać "michałki".
Znowu się nie wyspałam bo musiałam obejrzeć program o dekorowaniu wnętrz. Wszystko mogę opuścić w TV, ale nie programy o dekorowaniu wnętrz.
W tym tygodniu święto, bo nie ma norweskiego. Ferie zimowe.
Za oknem własnie przestał padać śnieg. Odśnieżanie auta nas nie minie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz